Celowo przedłużałam skończenie tej książki, wiedziałam, że skończy się źle. Autorka faktycznie nie ma litości dla swoich fanów. A ja wpadłam jak śliwka w kompot i nieodwołalnie też jestem jej fanką. Niestety na tom drugi szklanego tronu muszę poczekać do 1 czerwca. Przeczytałam Zabójczynię jako druga, bo tak mi polecono i nie żałuję. Nie mogę się już doczekać dalszych wydarzeń ale między czasie wzięłam się za Dwór Cierni i Róż. Ciekawe co przyniesie mi ta przygoda bo Celaenę polubiłam bardzo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz