niedziela, 28 stycznia 2018

Neil Gaiman - Koralina

Udostępnij ten wpis:

Koralina jest dla mnie książką pomiędzy dziwnym onirycznym światem "Alicji w Krainie Czarów" a mrocznym, pokręconym światem Gaiman'a z "Oceanu na końcu drogi".

" - Koty nie mają imion - odparł.
  - Nie? - spytała Koralina.
  - Nie - potwierdził kot. - Wy, ludzie, macie imiona. Dlatego że nie wiecie, kim jesteście. My wiemy, kim jesteśmy, więc nie potrzebujemy imion."

Jedno jest pewne. Koralinę można polubić od pierwszej strony, poprzez kolejne nabrać do niej szacunki i tak trwać w podziwie dla tej dziewczynki do ostatniej strony czego nie mogę powiedzieć o Alicji. Może źle robię porównując te dwa dzieła i to dlatego, że nie dawno przeczytałam pierwszą część jej przygód ale skoro skojarzenia nasuwają się same to nie będę z nimi walczyć. Prawdę mówiąc nie mam ochoty analizować Koraliny. Książki i świat wykreowany przez Gaiman'a albo się kocha albo nienawidzi. Natomiast marzy mi się dożyć czasów, w których Koralina trafi na listę lektur szkolnych. 🔑📜

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia